Ostatnio internet opanowały informacje o rosyjskich hakerach. Najpierw pojawiły się informacje o tym, za ile można rosyjskiego hakera wynająć. Przez niektórych uważani za najlepszych, rosyjscy hakerzy najbardziej cenią siebie…..w amerykańskiej walucie. I tak przykładowe kwoty to:
włamanie się na konto gmail około 170 USD
przejęcie konta na Facebooku lub Twitterze około 130 USD
zasypanie skrzynki spamem to około 10 USD
Jedna z organizacji poszła nawet o krok dalej i pokusiła się o dokładnie zbadanie rynku usług oferowanych przez hakerów w Rosji. Szczegóły raportu można znaleźć w linku RAPORT O ROSYJSKICH HAKERACH.
Kolejną informacją dotyczącą tego środowiska, która obiegła internet na dniach jest informacja o złamaniu kodu bezpieczeństwa autorstwa Rosjan przez polskich specjalistów. Sprawa jest o tyle poważna, że kod ten był uważany za wyjątkowo odporny na próby złamania, miał służyć zabezpieczaniu stron rządowych i szturmem podbić rynek zachodnioeuropejski.
Jako, że złamania kodu, również w oparciu o doświadczenia polskich kryptologów z pracy nad Enigmą już czekamy na telegram od Putina: GAZ STOP ROPA STOP.
A bardziej poważnie, wszędzie tam gdzie w grę wchodzi czynnik ludzki (twórcy kodu) istnieje możliwość błędu. Oszukać nie da się tylko czterech rzeczy: praw chemii, fizyki, zasad matematyki i fizjologi…choć pewnie to ostatnie też można częściowo podważyć, ze względu na czynnik ludzki.