Kiedyś książkę Georga Orwella traktowano jako paranoiczny wymysł, choć z pewnością stanowiłą, na swój spoósb, doskonałe odwzorowanie przekonań o dziłaniach z roku 1948 roku. Jej absurdalistyczny na one czasy przekaz, stał się dzisiaj chlebem powszednim. W zasadzie wielu osób już zupełnie nie dziwią doniesienia o tym, że Google czyta ich prywatną korespondecję, sami też chętnie „sprzedają” swoja prywatność na Facebooku. Niedawno jednak wszystkich zaelektryzowała wiadomość o działaności Nokii. Okazało się, że firma stosuje technikę, które ma służyć klientom, ale tak naprawdę możę stać się potem do fatalnej w skutkach. Nokia przejmuje połączenie HTTP i HTTPS przepuszczając je przez własny serwer szyfrując i rozkodowywując dane swoich użytkowników z pomocą własnego certyfikatu (zaufane CA) znajdującego sie w oprogramowaniu. Tym samym firma stosuje atak typu Man in the Middle. Wchodzi w ten sposób w posiadanie takich danych jak loginy, hasła, nasze dane do kont bankowych i inne. Szczytnym założeniem firmy miało być oszczędzanie pakietów przesyłania danych użytkowników. Działąnie ma na celu pobranie strony przez ultraszybki serwer Nokii, jej kompresję i szybkie przesłanie na urządzenie.
Okazuje się, żę podobnie zachowują się przeglądarki Opera Mini oraz Silk (by Amazon). Jesteśmy zatem permanentnie inwigilowani, a zbierane o nas dane mogłby z powodzeniem nas pogrożyć.
Co na to Nokia? Zastrzega, że dane przetwarzane są w sposób bezpieczny…no cóż wszędzie tam gdzie w grę wchodzi czynnik ludzki nie ma pewności, sami zatem możecie sobie odpowiedzieć na ile bezpieczne jest używania urządzeń mobilnych do poważnych zadań z użyciem poufnych danych.