Ostatnio pojawiła się rewolucyjna koncepcja zmiany idei funkcjonowania internetu wymyślona przez Polaków. W prawdzie jakiś czas temu już poruszaliśmy problem przy okazji omawiania bezpieczeństwa internetu w urządzaniach mobilnych. Dla przypomnienia, urządzenia te przesyłają nasze dane do szybkich serwerów, tam zamiast nas logują się do np. banku i odsyłają nam skompresowane dane. Czyli de facto wchodzą w posiadanie takich danych poufnych jak nasze loginy i hasła do kont bankowych (w tym konkretnym przykładzie).
Niemniej idea wykorzystania szybszych i bardziej wydajnych łączy dla wydelegowanych zdań zdaje się być ideą dominującą w myśli informatycznej. Autorem rozbudowanej teorii „internetu po nowemu” jest prof Wojciech Burakowski. Rzecz opiera się o urządzenia najnowszej generacji, które na węzłach fizycznych mają pozwolić na tworzenie węzłów wirtualnych. Znacznie prościej sprowadza się to do skumulowania kilku sieci internetowych w jednym podłączeniu np. w jednym kablu.
Obecnie stworzono model oparty na 3 sieciach. Pierwsza działa podobnie jak internet, druga służy do przesyłania danych wysokiej jakości, np. zdjęć (przecież nie każdy korzysta z formatu RAW gwarantującego utrzymanie jakości nawet po kompresji) filmów HD. Ostatnia z sieci ma być tzw siecią nowej generacji nazwana – siecią nowych treści.
To ostatnie pojęcie domaga się z pewnością objaśnienia. Otóż obecnie każdy użytkownik wyszukując dane ściąga je na swój komputer, co często trwa bardzo długo lub zostaje przerwane poprzez zerwanie połączenia. Założeniem nowej sieci powinno być umożliwienie użytkownikowi wybranie źródła pobierania danych.
Praktyczne zastosowania takiego rozwiązania są upatrywane np. w medycynie, gdzie czujniki na ciele pacjenta mogą stale pozwalać na monitorowania stanu zdrowia pacjenta, bez względu na jego lokalizację, dzięki przesyłaniu danych bez żadnych zakłóceń i opóźnień. Niektórzy nawet idą dalej i widzą zastosowanie podobnych rozwiązań dla czujników ruchu, które można wykorzystać w zakresie szkoleniowym dla sportowców jak i penitencjarnym.
Prace nad nowym obliczem internetu trwają od 2010 roku, a wdrożenie rozwiązań wedle danych Unii Europejskiej finansującej programm, powinno nastąpić do 2015 roku.