Nareszcie i Unia Europejska doczekała się swojego organu do walki z cyberprzestępczością. Nowy organ nazywany w sprócie EC3 a powiązany z Eropolem, ma być narzędziem do walki z „nowym” rodzajem przestępczości zorganizowanej. Jak wiadomo przepisy w poszczególnych krajach wspólnoty różnią się na tyle, że często umożliwia to przestępcom prowadzenie swojej działalności w danym Państwie, poza jego granicami i daje zdecydowanie większe prawo do bezkarności, w przypadku gdy działania nie są karane w miejscu „siedziby działalności”. Tyle wzniosłej teorii, praktyka pokazuje jednak, że ma to być jednostka, której zadaniem będzie głównie gromadzenie informacji o dziełalności cyberprzestępczej, w tym informacji prasowych i udostępnianie ich organom śledczym i organom ścigania. Początki działalności mają się skupić na cyberprzestępczości związanej z bankowością, seksualnym wykorzystywaniem dzieci oraz działalność która bezpośrednio uderza w działalność informacyjną UE. Tym samym EC3 to kolejny moloch który zamiast realnie działąć, będzie miał jedynie na celu mgazynowanie informacji. Zatem internauci miejcie się na baczności, bowiem zdani jesteście na własną przezorność. Wasze bezpieczeństwo w sieci zależy głownie od Was.