akiś czas temu głośno było o tym, że wszyscy Ci, którzy posiadają niezabezpieczone sieci dostępne przez wi-fi mogą mieć poważne problemy jeśli ich sieć zostanie wykorzystana do nielegalnych działań. Naszym zdaniem to dotyczy równie dobrze słabo zabezpieczonych sieci. Nie ma się co oszukiwać większość haseł sieciowych jest prosta i tendencyjna możliwa do złamanie w kilkanaście minut do około 2 h. Filtrowanie po MAC-u też nie zawsze zdaje egzamin jeśli słabo zabezpieczymy dostęp do routera. Dla mało zaawansowanych włamywaczy problemem może się okazać paradoksalnie ustawienie pływających kanałów (część nawet nowego sprzętu zupełnie sobie nie radzi z takim połączeniem), ale trudno w ogóle w opisanych wyżej przypadkach mówić o bezpieczeństwie IT.
Druga strona medalu czyli łączenie się z ogólnodostępnymi sieciami Wi-fi to również niesie za sobą ryzyko choć innego rzędu. Za korzystanie z cudzej sieci Wi-fi również grozi kara, ale może zajmijmy się innymi aspektami zagadnienia.
Po pierwsze możemy paść ofiarą oszustwa, który będzie monitorował każdy nasz ruch wykonany w tej sieci i tym samym przejmie nasze loginy i hasła – słowem wszystkie dostępy z jakich korzystaliśmy poprzez wybrane połączenie. Scenariusz jest mało atrakcyjny, choć to zaledwie jeden z możliwych.
Jak już wspomniałam korzystanie z nawet niezabezpieczonej sieci Wi-fi może grozić konsekwencjami w tym karą grzywny.
Ale nie można zapominać, że bezpieczeństwo IT to nie tylko dostępy do naszych kont, czy odpowiedzialność karna to również możliwość „załapania” złośliwego oprogramowania i mam tu na myśli nie tylko wirusa, ale również oprogramowanie śledzące.
Czym to grozi? Tym, że mikrofon i kamera mogą zacząć rejestrować Ciebie i wszystko co się wokół ciebie dzieje bez Twojej wiedzy i zgody, keylooger zapamięta każdy twój ruch na klawiaturze.
Może na tym dziś zakończmy. Mam nadzieję, że przynajmniej część z Was zabezpieczy teraz lepiej swoje sieci oraz rzadziej będziecie się dawali skupić darmowym hotspotom.